» Cywilizacja relatywizmu

Opole | Bolesław Bezeg | 08-10-2012, 01:16:04

Cywilizacja relatywizmu

Nikt z nas nie jest święty, nikt nie jest bez winy. Jakże często słowa Jezusa o rzuceniu pierwszego kamienia są nadużywane jako wezwanie, by nie oceniać. Jak gdyby ocenianie było czymś nagannym. Tymczasem brak w obiegu medialnym i towarzyskim jednoznacznych ocen zrodził wszechobecną współczesną dżumę, którą można określić cywilizacją relatywizmu.

W cywilizacji relatywizmu wszystko jest względne. Zabicie człowieka raz może być złe, a innym razem dobre. Wszystko zależy od perspektywy. W cywilizacji relatywizmu nie istnieje właściwa perspektywa, każdy może mieć swoją. Stawia to wprawdzie pod znakiem zapytania sensowność stanowienia praw, ale w końcu nasze prawa wywodzą się z łacińskiego systemu legislacyjnego, a wiadomo, że co łacińskie to już nie modne. Prawo, język, religia, kanon edukacyjny, cywilizacja, ryt...

W cywilizacji relatywizmu brak wzorców moralnych ocen, bo każdy musi mieć swoję perspektywę. Nie jest dobrym być jak rodzice, dobrym jest być odmiennym. Odmienność jest nakazem, łamanie utartych szablonów warunkiem akceptacji. Oczywiście tylko wtedy gdy odmienność zgadza się z kierunkiem politycznej poprawności, a łamanie szablonów odbywa się według opracowanych przez awangardę intelektualną wzorców.

W cywilizacji relatywizmu wszystko może być zmienne, także poglądy. Tylko krowa nie zmienia poglądów. Zmiana poglądów jest dowodem rozwoju, a nieustanny rozwój obowiązkiem.

W cywilizacji relatywizmu nie jest mile widziane to co Wam teraz zaproponuję. A jednak się odważę, przeczytajcie te trzy krótkie wiersze i wyciągnijcie własne wnioski nie oglądając się na szablony, ani na oczekiwania elit. Zobaczcie dokąd one nas prowadzą.

LENIN
Że w bój poprowadził krzywdzonych,
że trwałość zwycięstwu nadał,
dla nadchodzących epok
stawiając mocny fundament -
grób, w którym leży ten
nowego człowieczeństwa Adam,
wieńczony będzie kwiatami
z nieznanych dziś jeszcze planet.
Wisława Szymborska

SŁOŃCE
1.Runą w łunach, spłoną w pożarach
Krzyże Kościołów , krzyże ofiarne
I w bezpowrotnym zgubi się szlaku
Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków
2. O słońce jasne, wodzu Stalinie
Niech władza twoja nigdy nie zginie
Niech jako orłów prowadzi z gniazda
Rosji i Kremla płonąca gwiazda
3. Na ziemskim globie flagi czerwone
Będą na chwałę grały jak dzwony
Czerwona Armia i wódz jej Stalin
Odwiecznych wrogów swoich obali
4. Zmienisz się rychło w wieku godzinie
Polsko, a twoje córy i syny
Wiara i każdy krzyż na mogile
U stóp nam legnie w prochu i pyle
Czesław Miłosz

TERAZ
Teraz się rodzi poezja religijna
co krok nawrócenia
lepiej nie mówić kogo nastraszył
buldog sumienia
ale Ty co świecisz w oczach jak w Ostrej Bramie
nie zapominaj
że pisząc wiersze byłem Ci wierny
w czasach Stalina
Jan Twardowski



zobacz komentarze (0) | Ocena: 0,0 | Głosów: 0 | Odsłon: 3028


  • Gościu skomentuj tego newsa:
    IP: 3d4ebf96a0b43afbd18e0b624f4b4eea
    Jeżeli chcesz wysłać komentarz wciśnij "Enter". Nie chcesz przepisywać kodu z obrazka? Zarejestruj konto już teraz!